3.04.2015

Wielki Piątek 2015

wielki piatek 
Śmierć z miłości do drugiego człowieka

Zdradziłem Ciebie. Opuściłem Ciebie. Nie myślałem o Tobie. To Ty żałowałeś za mnie moich grzechów. Czy warto być chrześcijaninem? Przecież ty może nie istniejesz? Przecież tylu ludzi w Ciebie nie wierzy. Choć, może... przecież krzyż naprawdę znaleziono. Przecież czyniłeś cuda... Ale czy jednak na pewno w Ciebie wierzyć? 
Niby ubodzy i miłosierni są szczęśliwi. Gdy tymczasem ja jestem obarczony ciężarem pośmiewiska. Nie, ja widocznie nie jestem chrześcijaninem. Gdyby Pan Bóg istniał to by mi przecież pomógł! O Panie, dlaczego żyję? Dlaczego mnie stworzyłeś? Mógłbyś przynajmniej pomagać mi w każdej sytuacji, gdy nagle jestem wyśmiewany... Gdzie jesteś Panie Boże? Gdzie się zagubiłeś?!
A Pan Bóg jest. Zakrwawiony klęczy na ziemi. Włożono mu na ramię ciężki krzyż. Boli. Już jest odcisk na ramieniu. Iść - nie iść? Iść. Kochać kogoś innego to coś więcej niż kochać samego siebie. 
Miłość, którą Chrystus nas ukochał jest nieograniczona. Jak można umrzeć dla kogoś? Jak można dla kogoś być tak sponiewieranym i wyśmianym? Jak można dla kogoś się tak wykrwawić? Dlaczego?
Pan Jezus zrobił to, by zbawić grzeszników. Aby w ciemnej ich duszy zajaśniało światło życia wiecznego. O, Panie Jezu... Dlaczego Ciebie nikt nie zauważył, gdy tak umierałeś?! Dlaczego śmiali się z Ciebie, przecież jesteś Bogiem. Zrobiłeś tak, bo jesteś miłosiernym Bogiem. Kochany Pan Bóg.
On umarł dla mnie i za mnie. Tak się miłuje swoich przyjaciół.  
fot: LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj o podstawowych zasadach Netykiety:
- nie używaj wulgaryzmów
- nie zaczynaj kłótni
- daruj sobie niepotrzebne komentarze
- nie musisz używać wielkich liter
Powodzenia!