 |
| http://www.piraci-kroliki-statek.zgry.net/ |
Ahoj Króliki lądowe!!!
Oto dzisiaj wreszcie wystrzeliliśmy kolejnego posłańca z misją dostarczenia listów. Ponieważ króliki nie gęsi, swój internet mają, więc bloga robo-super również czytają!
A oto dzisiaj przed abordażem aby się odprężyć, zagrałem ze szczurem okrętowym (kimś kto dopiero do załogi przystąpił) w warcaby. Ja i Wilk Morski (Osoba która jest sławna wśród piratów i w niejednym abordażu brała udział) pierwsi wkroczyliśmy do walki i z zadziwiającą prędkością złupiliśmy Hiszpański statek.
Podczas ostatnich dni, Kuk (kuchta piracki) gotował przepyszne dania. Nie było więcej stania i czekania na obiad tylko łapu-capu i obiad w żołądku. Kuk Nublet gotuje wspaniałe rzeczy. Dzisiaj miał przyrządzić kurczaka po królikońsku z zapiekanymi marchwiami. A, właśnie: Do wysłania wiadomości wysłaliśmy Chłopca okrętowego Numbleta. Numblet jest synem naszego kuchty, Nubleta.
Ostatnie abordaże wychodzą zadziwiająco. Rozpoczynając swoją karierę piracką, ja Kapitan de Sharu, byłem Kwatermistrzem (Osoba która dba o dobre ustawienie ładunków itp.) na statku pirackim Edwarda Englanda (W latach 1717-1720 Edward England był piratem który pływał na statku Pearl. Jego jedyną cechą wyróżniającą go spośród piratów było to, że nie zabijał pojmanych). To było bardzo dawno temu. (W liście Sharu'ego chodzi o lata 1986-1999) Gdy wreszcie England postarzał się, ja i inne zwerbowane moje króliki, napadliśmy na jego statek, przejmując wszystko i wrzucając załogę Englanda do morza, lub wystrzeliwując ją z armaty. Teraz żałuję z całego serca że to zrobiłem. England był dobrym kapitanem. Gdy byłem młodszy, za dobrze wykonaną pracę dawał mi ciasteczko na zachętę. Ale żeby nie było, czytajcie mój następny list już niedługo...
Kapitan de Sharu
Wiadomość wysłana dnia 6.04.2013r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj o podstawowych zasadach Netykiety:
- nie używaj wulgaryzmów
- nie zaczynaj kłótni
- daruj sobie niepotrzebne komentarze
- nie musisz używać wielkich liter
Powodzenia!